Łukasz Siemiątkowski o pseudonimie Tata Tasiemka, był znaną osobistością w Warszawie w okresie wojennym. Działalność jako aktywista socjalistyczny łączył z podziemiem przestępczym. W szczególności po I wojnie światowej Łukaszowi Siemiątkowskiemu udało się zorganizować grupę przestępczą, która zajmowała się grabieżą na rynku warszawskim. Przez długi czas udawało mu się skutecznie łączyć w jednej osobie kandydata na senatora, polityka i gangstera — pisze warsawski.eu.
Dzieciństwo i młodość polskiego „Al Capone”

Łukasz Siemiątkowski urodził się w rodzinie cieśli. Jego ojciec prowadził spokojne życie i był prostym człowiekiem, a także należał do Polskiej Partii Socjalistycznej. Dlatego też robił wszystko, aby zachować wizerunek robotnika.
W wieku 17 lat Siemiątkowski rozpoczął pracę w miejscowej tkalni w mieście Grodzisko. W tym czasie zainteresował się konspiracją socjalistyczną i aktywnie rozpowszechniał zakazaną literaturę. Od partii otrzymał przydomek Tasiemka.
W 1904 roku Łukasz Siemiątkowski przeniósł się do Warszawy w celu zamieszkania i pracy, gdzie znalazł zatrudnienie w fabryce gumy. Został również członkiem Polskiej Partii Socjalistycznej.
W 1906 roku działacz wziął udział w głośnej akcji, dzięki której udało się uwolnić kilkunastu więźniów z Pawiaka. Członkowie Polskiej Partii Socjalistycznej praktycznie zakpili z przedstawicieli carskiej policji. W szczególności udało im się skutecznie uwolnić więźniów bez użycia broni.
I Wojna Światowa i okres powojenny

Podczas I Wojny Światowej Łukasz Siemiątkowski wstąpił do jednostki wywiadowczej I Brygady Legionów. Jego główne zadania obejmowały werbunek do legionów polskich. Jednak pod koniec działań wojennych wywiadowca został aresztowany na polecenie niemieckiego dowództwa. Siemiątkowski był podejrzewany o zlikwidowanie polskiego agenta.
Aktywista został skazany na śmierć i tylko szczęśliwy zbieg okoliczności uratował go od fatalnego końca. Na kilka dni przed egzekucją armia niemiecka rozbroiła się, co uratowało życie członka Polskiej Partii Socjalistycznej.
Po odzyskaniu niepodległości Rzeczypospolitej Łukasz Siemiątkowski kontynuował współpracę z Partią Socjalistyczną. W przeddzień Bitwy Warszawskiej prowadził kampanię na rzecz wstępowania robotników do partii.
Największy rynek w Warszawie jako ośrodek przestępczości

Od 1927 roku Łukasz Siemiątkowski rozpoczął karierę polityczną i uzyskał mandat radnego Warszawy. W tym czasie przewodniczącym Rady i Komitetu był Rajmund Jaworowski. Jednak kilka lat później jego uwaga przeniosła się na zupełnie inny obszar.
Po zakończeniu Powstania Styczniowego w Warszawie na terenie należącym do miejscowego możnowładcy otwarto targowisko Kercelak, nazwane na cześć Józefa Kercelego. Kercelak stał się wówczas największym targiem w Warszawie, położonym na zamkniętym terenie, a nie jak zwykle w pobliżu domów czy dróg.
Ceny produktów na targu były dość dostępne, więc Kercelak spodobał się mieszkańcom. Jednak targ przyciągał nie tylko sprzedawców i chcących coś kupić, ale także przedstawicieli nie całkiem godnych warstw społecznych. Na Kercelaku często zbierali się złodzieje, bandyci i prostytutki.
Gdy Warszawa znajdowała się pod panowaniem Imperium Rosyjskiego, carska policja starała się kontrolować sytuację w mieście. Jednak po I Wojnie Światowej na rynku zaczęło panować bezprawie.
Gangsterstwo na rynku warszawskim Kercelak

W 1932 roku w lokalnych gazetach zaczęły pojawiać się wiadomości o tym, że w mieście pojawił się duży gang rekieterów. Później w prasie wymieniano imię Łukasza Siemiątkowskiego o pseudonimie Tasiemka. To on, jak się okazało, stał na czele gangu, któremu udało się opanować niemal wszystkich kupców i właścicieli sklepów. Rekieterzy pobierali od nich comiesięczne daniny.
A ci, którzy odmawiali współpracy z gangsterami, byli poddawani ciężkim pobiciom, a nawet torturom. Czasami dochodziło nawet do morderstw. Jak wspominała jedna z ówczesnych gazet, pewien sprzedawca odmówił płacenia bandytom, za co został pobity rewolwerami i żelaznymi kijami.
Tymczasem policja tylko przyjmowała skargi od ofiar i nie robiła nic, by złapać sprawców. Krążyły pogłoski, że to zasługa rozległych związków Łukasza Siemiątkowskiego w organach ochrony porządku publicznego.
Należy dodać, że przywódca gangu, Tata Tasiemka, prawie nigdy nie wykonywał brudnej roboty związanej z „wyciskaniem pieniędzy”. Jego miejsce pracy znajdowało się w tawernie przy skrzyżowaniu ulic Kercelaka i Ogrodowej. Członkowie gangu Siemiątkowskiego przynosili do niego pieniądze.
Z czasem rekieterzy znacznie rozszerzyli swoją działalność: wyłudzali pieniądze ze wszystkich rynków i domów publicznych w Warszawie, a nawet z okolicznych miejscowości. Większość zarobków z grabieży była przeznaczana na prostytutki i rozrywki w miejscowych karczmach.
Gang Siemiątkowskiego i gry hazardowe

Gdy burdele i rabunki nie wystarczały przestępcom, zwrócili się w stronę hazardu. W szczególności najpopularniejszymi grami karcianymi były ruletka, trzy karty, loteria i inne.
Dla każdej gry zakłady wahały się od trzech do pięciu złotych. Jednak gdy tylko komuś udało się wygrać dużą sumę, był dotkliwie bity, nawet w obecności innych graczy.
Banda Tasiemki otwierała własne domy gry. Pod kontrolą gangu były również wszystkie domy publiczne w Warszawie.
Przez pewien czas Łukasz Siemiątkowski nawiązał bliskie związki z właścicielką kilku domów publicznych, która znana była jako “ciocia Kujawska”. Jednak niemal natychmiast po nawiązaniu przyjaźni kobieta zmarła w dziwnych okolicznościach. Pozostawiła po sobie wartą tysiące złotych biżuterię, monety i gotówkę.
Należy dodać, że członkowie gangu Łukasza Siemiątkowskiego korzystali z pewnych przywilejów w domach publicznych. I tak, oprócz pobierania danin, mogli odwiedzać każdą z pracownic bez żadnej zapłaty, a także jako pierwsi oceniali nowych mieszkanek domów publicznych.
Ostatnie dni Taty Tasiemki
Warszawskie gazety aktywnie opisywały „wyczyny” bandytów. Podawano, że zimą 1932 roku bandyci napadli na mieszkanie rodziny zajmującej się handlem targowiskowym. Właściciel był chory i dlatego odmówił zapłacenia odsetek od sprzedaży. W obronie mężczyzny wystąpili jego przyjaciele, którzy w tym czasie przebywali w mieszkaniu. Rozwścieczeni rekieterzy opuścili mieszkanie i wrócili z kilkunastoma innymi bandytami, dotkliwie pobili wszystkich w mieszkaniu i rozwalili go na kawałki.
Jednocześnie na rynku Kercelaka pojawiało się coraz więcej nowych grup rekieterskich, które konkurowały z gangiem Siemiątkowskiego.
Niezadowolenie i skargi ludzi stale rosły, a policja została zmuszona do zatrzymania Tasiemki i dwóch dziesiątków innych członków jego gangu.
Bezkarność Łukasza Siemiątkowskiego często wiązano z jego przynależnością do Partii Prawicy. Istniały też podejrzenia o jego powiązania z władzami i udział w zabójstwie generała Zagórskiego. Więc przywódca gangu szybko otrzymał zmniejszony wyrok i został zwolniony. W 1937 roku Tata Tasiemka został nawet odznaczony Krzyżem Niepodległości.
Po tym czasie nacisk bandytów na targowisko Kercelak zmalał.
Podczas okupacji niemieckiej w Warszawie Łukasz Siemiątkowski brał udział w walce z okupantem. W 1942 r. wraz z synem został schwytany przez Niemców i skierowany do odbycia kary w więzieniu na Pawiaku, a następnie do obozu koncentracyjnego na Majdanku. Podczas przebywania w obozie koncentracyjnym Łukasz Siemiątkowski zachorował na tyfus i zmarł w lutym 1944 r.